Efekt Ważki

Nie ma to jak robić kolczyki od końca... a zaczęło się od tego, że w ręce wpadły mi zakończenia - oczka z masy perłowej, potem guziki, koraliki, sutasz... Tym sposobem dostosowywałam się do dodatków, i wyszły mi kolczyki. Są długie, lekkie, dość fikuśne. Imię robocze to Sid :) Its name's Sid :) It was my first time to make earrings in reverse order. First, I found nacre elements and then started creating earrings... You can see the result of my work:) What do you think?

Są takie projekty, które ciągną się za nami przez lata... Kolczyki poniżej są takim właśnie przykładem. Długo przeleżały, czekając na swoją kolej, w końcu doczekały się. Jak to u mnie bywa, kontrasty i kolory, letnio i radośnie :) Kolczyki z sutaszu w odcieniach  granatu i żółtego. W środku zielone akrylowe koraliki. I te łezki na końcu... Długie, z biglem 9 cm. I co powiecie?   Colorful soutache earrings.  What do You think?

Majowa pogoda sprzyja tworzeniu, szczególnie gdy pada. A chwilę temu padało, padało... padało... Efektem tego wszystkiego są kolczyki wykonane z sutaszu, w kolorze złota i morskiego, choć w głowie cały czas mam emerald. Prosta forma, symetryczne, lekkie kolczyki. Główny element to kaboszony w środku, na zdjęciu mają kolor niebieski, ale w rzeczywistości wpadają w zieleń. Byłam zdumiona jak pięknie wygladają na uchu właścicielki:D W miarę mozliwości uzupełnię galerię z tymi kolczykami w roli głównej. It was raining outside a few days ago so I had to make the most of my time. Soutache was the best solution. I was asked to make earrings emerald- coloured. It isn't emerald, actually. The colour is somewhere between green, turquoise and blue, but in my opinion, emerald, as the most important accent, fits most. In result, two pairs of earrings were created. First one looks like Bollywood dancer's jewelry. I hope you like it.

Koncepcja deszczu jest zależna od człowieka.  Pesymistów olewa, na optymistów leci. Ta koncepcja poraża, wszystko stało się takie oczywiste! A tymczasem prezentuję kolczyki przeciwdeszczowe. Po której stronie jesteście? Pozdrawiam, J.

Starsze rodzeństwo kolczyków gąsieniczkowych, bo przecież z tych samych nici szyte... Wariacji na temat tych dwóch par kolczyków było co nie miara, ostały się jak widać, w takiej formie. Mamy zatem kolczyki fioletowo- pomarańczowe, z czarną łezką i kulą w środku, ozdobione gdzieniegdzie  złotymi koralikami. Kolczyki są długie, z biglem mają 7,5 cm, ale są przy tym niezwykle lekkie. I co powiecie? Pozdrawiam, J.

Jak wiosna, to wiosna! Pozwolę sobie pokazać moje kolczyki z sutaszu, fioletowo- pomarańczowe, ze złotymi i granatowymi koralikami. W kształcie, jak dla mnie, gąsieniczki :) Kolczyki są niewielkie, leciutkie, kolorowe. Pozdrawiam, J.

Zielona bransoletka z koralików stała się faktem :) Dużo, dużo czasu i energii pochłonęła, ale jest gotowa. Sznur koralikowo- szydełkowy, złote zapięcia, i szalona zieleń. Co myślicie? Pozdrawiam :)