Hybrydy z biedronki?

I znowu te paznokcie... Łatwo powiedzieć!
Owszem, leży kilka tworów gdzieś w kolejce do... skończenia, niestety. A czas pędzi jak szalony.
Ale nie o tym, dziś lakiery hybrydowe LaQell z Biedronki.



Ja się już na te paznokcie napatrzyłam, mam je ponad dwa tygodnie! I to chyba najlepsza recenzja trwałości.
Wykorzystałam dwa kolory: Pink Heart i Simply Nude. Niestety, ani bazy, ani topu nie udało mi się kupić, więc wykorzystałam te, z ktorych aktualnie korzystam, czyli z NeoNail.
Lakiery LaQell mają niesamowite krycie, byłam mocno zdziwiona, że wystarczą dwie warstwy, by uzyskać satysfakcjonujący kolor. No i ta cena...
Jak widać, wykorzystałam też piegi w kolorze różowym, i pyłek no name (brokat w zasadzie położony był na top no wipe i do lampy, ale chropowatość nie utrzymała się dłużej niż dwa dni...).


Teraz chyba nadszedł czas na trochę bardziej jednolite paznokcie...
Mieliście do czynienia z tymi lakierami?

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wzór anioła do kartki wyszywanej

Kartki świąteczne

Filcowy igielnik w kształcie kaktusa