Pierwsza maskotka, czyli rzecz o Krwince Szymonie
Krwinka Szymon to maskotka, moja pierwsza. Milusi czerwony plusz, kształt, cóż, nie do końca wiadomo jaki "), i zębiska, kły w zasadzie- Mojej Siostrze, już właścicielce tegoż stwora, skojarzył się właśnie z krwinką. Nie ma się też co dziwić, skoro się krew oddaje.
Imię to wymysł mojej głowy w gorączce.
Co myślicie?
Pozdrawiam ")
Świetna!! Asiu ja też chcę :D
OdpowiedzUsuńSię robi się!
UsuńNo ja myślę! :D ♥
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńrewelacja, tylko czemu Szymon?:P
OdpowiedzUsuńWiesz, sprawa była skomplikowana, naprawdę miałam gorączkę i imię przyśniło mi się gdzieś tam :)
UsuńBardzo pozytywna maskotka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo mi miło :)
Usuń