Efekt Ważki

Już jakiś czas temu prezentowałam swoje kartki świąteczne wykonane haftem matematycznym, dzisiaj króciutka instrukcja i wzór. Niektórzy już są zaznajomieni z techniką, ja zaś zostałam poproszona o wzór aniołka. Jest to trochę robocza wersja i robiona jak widać odręcznie, ale mam nadzieję, że choć pokrótce będzie wiadomo o co chodzi. Jeśli ktoś jest zainteresowany jak wykonać całą kartkę, zachęcam by czytać dalej.

Nie wiem co mi się tak podoba w tym zdobieniu, ale noszę takie paznokcie któryś raz. Podobają mi się i koniec kropka. I kropka właśnie w roli głównej...

Ostatniego dnia września chciałam podzielić się z Wami tym nietypowym zestawem. W różnych konfiguracjach nosiłam bransoletki tego lata, aż tu nagle okazało się, że w końcu są modne według standardów... a przynajmniej kolorystycznych.

"Czy wiesz co to jest miłość? To jakby padał deszcz, po którym idziesz i nie wiesz, że pada, a potem czujesz, że przemokłeś do samego środka."

Ten naszyjnik jest wyjątkowy, tworzony z myślą o konkretnej osobie, której właśnie takie kolory Ziemi bardzo pasują. Niesamowite jest to, że pierwsza myśl i efekt końcowy są tak od siebie różne... Naszyjnik z sutaszu...

Dzisiejszy temat to quilling, zaproszenia na uroczystość ekologiczną, które wykonaliśmy razem z moimi pomocnikami  :)

Debiut na uszach moje najnowsze kolczyki już miały, moi krytycy przyjęli je bardzo dobrze, nawet z takim komentarzem: "- To pani Asia zrobiła!  - No wiadomo ."

Z ogromnym, jak się okazuje, poślizgiem prezentuję bransoletki, które zrobiłam już jakiś czas temu. Kolory są, chwosty również, nic dodać, nic ująć.

Nieco się ostatnio przerzuciłam na inne formy twórcze, jak na przykład beading. Przy okazji zmalowało się jeszcze kilka rzeczy, ale o tym w innym poście. Poniżej trójkąty z koralików. Bez obróbki i na szaro. Takie życie.

Dziś złoto i perły w roli głównej, jednak by nie przesadzić, forma kolczyków jest najprostsza z możliwych. 

Pięknych, spędzonych w rodzinnym gronie Świąt Wielkiej Nocy życzę! Dużo radości, wiary i nadziei płynącej od Zmartwychwstałego. Alleluja!

Czas leci jak szalony! Wiosna się zaczęła! Pierwszy jej dzień jest szary, takich dni nie lubię. Lubię zaś szarości na paznokciach. 

Chyba prostszych bransoletek nie ma, jednak w prostocie siła, tak naprawdę agaty same w sobie prezentują się znakomicie. Do tego delikatne elementy w kolorze złota, i piękna ozdoba na rękę jest już gotowa.  

Popełniona już chwilę temu bransoletka, sznur szydełkowo- koralikowy, w kolorze szarym i krwistoczerwonym.

Siła w prostocie, dwa słowa, z których można zaczerpnąć inspiracji: Guns n'roses, wyszły zatem kolczyki zainspirowane nazwą zespołu.

Wszem i wobec ogłaszam, że tryptyk kwiatów z quillingu został ukończony.  Pierwszy taki projekt, ale prezentuje się zacnie.

Ciężko opublikowanie Gabrysiowego obrazka zgrać z Gabrysiowymi narodzinami. Tak, obrazek to prezent dla Gabrysiowych Rodziców.

Każdy ma sowę, ma i Martyna! Sms był krótki, lecz treściwy: "Zrobisz mi taką?" Jasne, że zrobię. No i zrobiłam. Sowy z quillingu, no, może sowy i nietoperz, albo sowa pod prąd. Kto jak woli.