Od niedawna zdobienie paznokci stało sie dla mnie przyjemnością, a wszystko za sprawą blaszki i stempelka, czyli metody stempelkowej. Nie wiem co było pierwsze, nie będę dociekać, ja sposób ów testuję od niespełna miesiąca. I bawię się, bawię, bawię... Pierwszy zestaw kupiłam w drogerii, od essence . Kolejne blaszki - przez internet. Metoda ta jest (chyba) już na tyle powszechna, że daruję sobie opisywanie w punktach jak się ją wykonuje. Tak o Konadzie pisze Beatka z rajskiespa.blogspot.com http://rajskiespa.blogspot.com/2013/06/zielone-paznokcie-z-koronka-zdobione.html Moje spostrzeżenia: Po pierwsze , stempelek z essence jest o wiele lepszy niż te, które kupiłam przez internet, jednak nie są to te oryginalne, a jedynie gratisy do blaszek. Po drugie , praktycznie wszystkie lakiery, których dotąd używałam, pasują jako wypełnienie do wzorów. Ważne, by były gęste i intensywne. Trzeba mieć jednak dobry bezbarwny lakier, aby nie ścierał wzoru. Po trzecie , zamiast "pr